środa, 9 października 2013

Postępy w mowie

Półtoraroczny bączek już wszystko rozumie. Każdą komendę, pytanie. I mówi. Potrafi określić właściciela każdego przedmiotu. Od kilku dni już nie stara się wymawiać całego wyrazu, tylko ostatnią sylabę. Na pytanie gdzie poszła Jagoda, odpowiada "do la (do przedszkola). Z całych wyrazów mówi min. :Mama, Tata, Jagoda, ololo (okulary), oko, kawa, liuliu (królik), koń, wow (wąż), ciuchciuch (wiadomo..), mi (miś). Utworzyła też kilka mini - zdań, za pierwsze uchodzi stwierdzenie "ciuchciuch nie ma" (na widok torów kolejowych), potem już poszło "Tata pi" (Tata śpi), "Jagoda je", "ot ał" (samolot poleciał). Podłapała też piosenkę "Auta dwa". Jest zdolna, byle tego nie zmarnować.

niedziela, 26 maja 2013

Swoją drogą

Jaśmina chodzi już od kilku miesięcy. Pierwsze kroki, pierwsze manewry zawsze w bezpieczne ręce Mamy lub Taty, następne kroki to miękki materac. A teraz? Z dala od Mamy i Taty, w przeciwną stronę niż oni. Oprócz tego wspinaczki na krzesełko, zabawki. Kiedy jest na górze, dumny wzrok i brawo, Jaśminka bije sobie brawo i oczekuje tego od bliskich. Ostatnio Jaśminka próbuje wejść na zjeżdżalnie, jakże by inaczej pod prąd rzecz jasna. Nie jest to łatwe, ale wkrótce się uda i wtedy to dopiero będą brawa.

czwartek, 28 lutego 2013

Rośnie nam Nergal w spódnicy

Takie to małe, ledwie co nauczyło się stać, ledwie co mówi (raptem kilkanaście wyrażeń) a już gorszy, prowokuje i wywołuje skandale. Pewnego ranka zaatakowało stronę tytułową Nowego Testamentu! Kto wie jakim dalszym zabiegom bezczeszczącym ów księgę, poddało by ją dziecię, gdyby nie bohaterski zryw z łóżka Taty, który przerwał ten akt profanacji. Niemniej księga została naruszona, a uczucia religijne poruszone. Co teraz? Proces? Wyrok? Odsiadka?

czwartek, 10 stycznia 2013

atata!

Pierwszym zrozumiałym przez nas słowem Jaśminy było "atata". Jestem prawie pewny że okrzyk ten był kierowany w stronę Taty, choć istnieje też teoria że chodziło jej o "chce jeść". Po "atacie" pojawiły się "jaja", "spa", baba" a ostatnio króluje "mama". Co oznacza "chce jeść". A co je Jaśminnik? Głównie Mamę tzn.mleko z Mamy a konkretnie to mleko Mamy. Oprócz tego, nie pogardzi owocami, dobrym kabanosem, ciemnym pieczywem. Na słodkie na razie ma embargo. Na nóżkach stoi już od końca lata, potem rwała się do chodzenia. Teraz zadowala się szybkim raczkowaniem i pewnym staniem. A w nocy? W nocy ma kilka pobudek, w dzień jedna, czasem dwie drzemki. Nie choruje, nie licząc katarku, który przeszedł po kilku dniach. A Tata? Tata jest dumny że swojej małej córeczki.